SP9BGP – KLUB ŁĄCZNOŚCI
„50-lat temu – krótkofalowcy na szczycie Babiej Góry” Krótkofalowcy Lwowscy mieli swoją górę: „Howerlę” (2058m.n.p.m.)- najwyższy szczyt Beskidów Wschodnich. W lecie 1930r. zorganizowali na ten szczyt pierwszą na taką skalę urządzoną ekspedycje radiową w Europie. Celem wyprawy było badanie rozchodzenia się fal ultrakrótkich. Dla krótkofalowców Beskidu Żywieckiego o wiele lat później takim szczytem stała się królowa Beskidów Zachodnich „Babia Góra”(1725m.np.m.) Pierwsze próby do łączności z tego szczytu były planowane w 1955 roku przez Klub Łączności SP9KAS jednak bez większego rezultatu. Określono że panują tam „specyficzne warunki dla propagacji fal UKF”, że w czasie burzy biją tam pioruny. Prawdopodobnie przeprowadzono wtedy tylko kilka łączności ze schroniska na Markowych Szczawinach.
Udane i udokumentowane łączności radioamatorskie UKF ze szczytu „Babiej Góry” zrealizowali operatorzy Klubu Łączności LPŻ SP9KBH z Żywca. Było to 6 lipca 1957 roku w ramach czechosłowackich zawodów krótkofalarskich „Polny Den – 57”. Byli to: Sylwester Widuch – SQ9IQ, Antoni Itzeli-SP9 209 (później SP9LS), Kazimierz Okrzesik (SP9AFX), Józef Dorzak (SP9ABP), Jerzy Hucherko i Stanisław Nowotarski.
Zostało to potwierdzone relacją kierownika tej ekspedycji Sylwestra Widucha – SP9IQ, opublikowaną w nr 12/1957„Radioamatora”. Oto niektóre fragmenty tego opisu:
„…Po kilku dniach SP9209 i SP9IQ omawiają szczegółowo całą „wyprawę”. Nadajnik , konwerter , RBM, antenę 2X5 elementów, maszt, anodówki, akumulatory, namiot, koce, żywność, – na uczestnika wypada po 40 kg! Ożywiona „dyskusja” zmniejsz nasze wyposażenie do minimum. Tx – LV1, LD1, Rx – 1 – V – 1, 5-elem Yagi z krótkim masztem, anodówki, ogniwa zamiast akumulatorów, żywność, jeden koc. Praca rusza na całego. Próby urządzeń, przeprowadzone między radioklubem a SP9IQ z dnia na dzień wypadają lepiej. W międzyczasie z miejscowej jednostki WOP otrzymujemy bezinteresowną pomoc w postaci ogniw żarzeniowych 3S4 i kilku baterii anodowych….”
„…5-go od godziny 4 czekamy niecierpliwie na samochód. Przyjeżdża „planowo” tj. z półgodzinnym opóźnieniem. Ładujemy sprzęt , wsiadamy i za chwilę podziwiamy piękne widoki górzystej trasy. Drogowskaz z napisem Zawoja przerywa nasze rozmyślania. Wysiadamy . Przed nami przeszło trzy godziny drogi. O godzinie 11.20 zbliżamy się do celu. W schronisku brak miejsc noclegowych, trudno zamówić obiad , a do picia jest tylko woda z sokiem. Udaje nam się jedynie dostać materace – będziemy spali w lesie …”
„…Poranek jest słoneczny i ani śladu wczorajszej burzy. Z godzinnym opóźnieniem przychodzą harcerze z XII drużyny żywieckiej, spotkani już w dniu wczorajszym i pomagają mam w transporcie. Wreszcie szczyt. Kładziemy bagaże. Pod nami przesuwają się mleczne obłoki chmur. Widoczność jest bardzo słaba. Przed rozpoczęciem montażu krótki odpoczynek i narada. Zajmujemy wreszcie miejsce obwarowane z trzech stron skałami, rezygnując z 30- metrowej wierzy triangulacyjnej z uwagi na bardzo silny wiatr i małą ilość miejsca…”
„…Warunki na Babiej Górze należą do trudnych. W dzień dokuczały nam muchy i słońce , a w nocy – mimo palącego się ogniska – dokuczał zimny wiatr i chmary malutkich muszek. Zziębnięci , niewyspani , na wpół uwędzeni (ogień palił się całą noc wewnątrz naszej twierdzy) drugą turę kończymy 20-tą łącznością. Wynik słabszy niż w pierwszej turze , ale – cieszymy się , bo największą ilość połączeń mamy z polskich stacji. Radość nasza kończy się wschodem słońca . Turyści zachwycają się , a my patrzymy z niepokojem na małe obłoczki – zwiastuny rychłej burzy. Trzecią turę rozpoczynamy przy szybko rosnącym zachmurzeniu . O godzinie 3.30 GMT SP9IQ zarządza zwijanie radiostacji . Burza jest już niedaleko, słychać pierwsze grzmoty …”
„…Na szczyt wracamy po 4 nieodżałowanych godzinach . Widok, jaki oglądamy jest mało pocieszający. Maszt złamany , rurki antenowe pokrzywione a całość podobna raczej do wiatraka. Opalony maszt potwierdza , że przeszedł po nim piorun . Znów tracimy 40 minut . Nie liczymy już na dobry wynik, ale poniesione dotychczas trudy zobowiązują nas do wykorzystania wszelkich możliwości. Otrzymane raporty poprawiają nam jednak humor…” -Tak pisał w swoim artykule SP9IQ , 50 lat temu.
Wspomnieć należy o Hieronimie Wożniaku, nauczycielu LO w Żywcu, który zorganizował harcerzy z XII drużyny żywieckiej ZHP do transportu baterii i sprzętu na szczyt.
Szczyt „Babiej Góry” – 1725m.n.p.m. nazywany jest Diablakiem . Obecnie od wielu lat już tam niema wieży triangulacyjnej. Zostały tylko pozostałości po kamiennych fundamentach niemieckiego schroniska BV, niedaleko Diablaka. Wtedy część ruin było przykryte dachem z desek i wnętrze wyłożone słomą. Było ono ok. 120 m od miejsca („twierdzy”) z którego pracowała radiostacja SP9KBH w 1957r. Służyło ono jako schronienie dla operatorów SP9KBH przed burzą. Dzisiaj najbliżej jest tylko schronisko na polanie Markowe Szczawiny na wysokości 1198 m.n.p.m. Do Diablaka bardzo stromo i kawałek drogi . Szkoda że nie ma już żadnego szczytowego schroniska na Diablaku, lub przynajmniej szałasu.
Z okazji tego 50-lecia zostaną przygotowane przez BGK kopie zdjęć i materiałów archiwalnych, które zastaną przekazane do Muzeum Turystyki Górskiej w Skansenie PTTK im. J.Żaka w Zawoi Markowej i w postaci tabla „Krótkofalowcy i Babia Góra” do schroniska im. PTTK im. H.Zapałowicza na Markowych Szczawinach. Będzie pracować stacja okolicznościowa SN50BG i zostanie wydany pamiątkowy okolicznościowy dyplom. Na lipcowe i sierpniowe obchody 10-lecia BGK zaproszony został przez naszą Grupę Jerzy Hucherko, który mając 16 lat brał udział w łącznościach SP9KBH w 1957r. Dwa lata temu udało sie dzięki naszej stronie internetowej, odszukać i nawiązać kontakt z Panem Jerzym. Obiecał, że jesli tylko mu zdrowie pozwoli odwiedzi nas w Rejonie Babiej Góry. Losy ówczesnego kolegi Pana Jerzego, Stanisława Nowotarskiego są nadal dla nas nieznane. Pozostałych członków ekipy SP9KBH z Babiej Góry niestety nie masz już wśród nas.
„Wasze klucze milczą, ale zawsze pozostaniecie w naszych sercach i Będziecie wzorem dla nas – członków Babiogórskiej Grupy Krótkofalowców”.
Zapraszam na stronę internetową: sbgk.qtc.pl gdzie znajduje się więcej informacji i archiwalnych zdjęć z tych łączności.
SP9MRY-Stanisław Zadora.